czwartek, 7 maja 2015

Dwa światy

Gdzieś na ścieżkach Internetu napotkałam krótki film, który mnie zachwycił.
Bez słów opowiedziana historia, doskonałe ujęcia, cudowna muzyka.
Dwie minuty i dwadzieścia pięć sekund wspaniałej, pełnej artyzmu sztuki.



Chyba nie byłabym sobą, gdyby coś nie przypomniało mi czegoś. 
Cóż ja poradzę, że tak bardzo lubię grać sobie z życiem w skojarzenia :)

***
Dwa światy

  Pochodzili z dwóch różnych światów.
  Nie oznaczało to jednak wcale, że ona była hrabianką, a on parobkiem albo na odwrót – on księciem, a ona dziewczyną z ludu. Podziały społeczne, etniczne i kulturowe nie grały tu roli. Pochodzili z dwóch różnych światów. Jednym z tych światów był świat jej, drugim – jego. Takie niby proste.
  W tym właśnie tkwił cały problem. 
***


Czasami zdarza się w wielkim wszechświecie, że jakieś dwa światy się spotykają.
Co bardziej zdumiewające, czasami nawet tworzą trzeci - wspólny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz