środa, 18 marca 2015

two words on a tea bag label

Tamtego dnia na Brackiej akurat świeciło słońce.
W ładnym wnętrzu było pusto i cicho - w godzinach porannych w Cupcake Corner nie ma zbyt wielu klientów. Ruch, jak przypuszczam, zaczyna się dopiero po południu.
Sącząc herbatę patrzyłam przez oszklone drzwi na wyzłoconą słońcem ulicę.


W pewnym momencie moją uwagę przykuły dwa słowa na etykietce od herbaty - higher living. Od razu przypomniał mi się pewien cytat (bo życie to przecież nieustająca gra skojarzeń i powiązań...): Plain living, high thinkingCo można przetłumaczyć jako "proste życie, wzniosłe myśli". Amerykańska idea z początków istnienia państwa. Ideał, który wraz z biegiem lat ulegał ledwo zauważalnym zmianom, by w końcu, w praktyce, przybrać formę: high living, plain thinking. Na pierwszy rzut oka różnica niezwykle subtelna. A jakże ogromna i ważka. Już na początku XIX wieku angielski poeta Wordsworth pisał z ubolewaniem, że plain living and high thinking are no more...

 

Plain living, high thinking.
  Nigdy na odwrót.
 Pamiętaj Eshet Chayil.


1 komentarz:

  1. Aprilanno, również zawsze o tym pamiętaj!
    Dzięki, Eshet Chayil :)

    OdpowiedzUsuń